Ryśkowa Teoria Konspiracyjnego Komunizmu.
Mój niezastąpiony kolega, niejaki mgr Ryszard Ochucki poświęcił półroczne stypendium w stolicy FR na dogłębną analizę życia Moskwiczan (czy może Moskali?). Drogą obserwacji uczestniczącej poznał utajoną przed światem prawdziwą naturę stosunków w nowej Rosji.
Jako typowy miłośnik Rosji "z dystansu", pożeracz książek o Rosji, szczery fascynat sowieckiego sojuza przeżył dosyć bolesne zderzenie z realiami moskiewskimi. Nie chodzi nawet o to ze każdy milicjoner miał go za Czeczeńca (nie dziwota z jego obfitą brodą i nieśmiertelną czapką uszanką osłaniającą twarz) ani nawet o nadwerężoną wątrobę.
Najbardziej poraziła go różnica między ludźmi spotykanymi w metrze a tymi poruszającymi się najlepszymi modelami zachodnich samochodów. To wzbudziło jego uzasadnioną nieufność i postanowił zbadać naturę tego paradoksu. Wszak to właśnie nad Moskwą ponoć zrealizowano ideał równości. Postanowił zbadać czy z tego szczytnego ideału nic już nie pozostało i doszedł do wstrząsających wniosków.
Jak wynika z jego teorii rzeczywiste życie w Moskwie oparte jest o system 3- zmianowy. Społeczeństwo zorganizowane w kolejne szychty niepostrzeżenie dla innostranców wciąż wymienia się rolami społecznymi, zachowując to co najlepsze z leninizmu jednocześnie markując kapitalizm, wyzyskuje zagraniczne kapitały do podwyższenia standardu życia Rosjan.
Tak więc kiedy pierwsza zmiana śpi, druga zmiana ubrana skromnie po proletariacku przemierza w tą i z powrotem swoją stolicę w metrze. W tym samym czasie trzecia zmiana wystroiwszy się w garnitury od armaniego, siada za kółkami mercedesów i pruje po ulicach Moskwy szerząc propagandę sukcesu i korzystając z kapitalistycznych uciech. Później trzecia zmiana idzie spać, obywatele ze zmiany drugiej wychodzą z metra, przebierają na elegancko i przesiadają się do limuzyn, a ci z pierwszej przebrani w zwykłe ciuchy podążają do metra. I tak dalej, dzień po dniu pomysłowi Rosjanie wykpiwają cały świat kapitalistyczny: Naród kultywuje egalitarystyczny ideał, nie odmawiając sobie niczego ze zbytków nie ulega zgubnemu wpływowi mamony na życie.
Jako typowy miłośnik Rosji "z dystansu", pożeracz książek o Rosji, szczery fascynat sowieckiego sojuza przeżył dosyć bolesne zderzenie z realiami moskiewskimi. Nie chodzi nawet o to ze każdy milicjoner miał go za Czeczeńca (nie dziwota z jego obfitą brodą i nieśmiertelną czapką uszanką osłaniającą twarz) ani nawet o nadwerężoną wątrobę.
Najbardziej poraziła go różnica między ludźmi spotykanymi w metrze a tymi poruszającymi się najlepszymi modelami zachodnich samochodów. To wzbudziło jego uzasadnioną nieufność i postanowił zbadać naturę tego paradoksu. Wszak to właśnie nad Moskwą ponoć zrealizowano ideał równości. Postanowił zbadać czy z tego szczytnego ideału nic już nie pozostało i doszedł do wstrząsających wniosków.
Jak wynika z jego teorii rzeczywiste życie w Moskwie oparte jest o system 3- zmianowy. Społeczeństwo zorganizowane w kolejne szychty niepostrzeżenie dla innostranców wciąż wymienia się rolami społecznymi, zachowując to co najlepsze z leninizmu jednocześnie markując kapitalizm, wyzyskuje zagraniczne kapitały do podwyższenia standardu życia Rosjan.
Tak więc kiedy pierwsza zmiana śpi, druga zmiana ubrana skromnie po proletariacku przemierza w tą i z powrotem swoją stolicę w metrze. W tym samym czasie trzecia zmiana wystroiwszy się w garnitury od armaniego, siada za kółkami mercedesów i pruje po ulicach Moskwy szerząc propagandę sukcesu i korzystając z kapitalistycznych uciech. Później trzecia zmiana idzie spać, obywatele ze zmiany drugiej wychodzą z metra, przebierają na elegancko i przesiadają się do limuzyn, a ci z pierwszej przebrani w zwykłe ciuchy podążają do metra. I tak dalej, dzień po dniu pomysłowi Rosjanie wykpiwają cały świat kapitalistyczny: Naród kultywuje egalitarystyczny ideał, nie odmawiając sobie niczego ze zbytków nie ulega zgubnemu wpływowi mamony na życie.

0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home